Wielkie pranie

Pranie ... Dziś takie proste, nieskomplikowane. Dawniej żmudna praca gospodyń, które dbając o nieskazitelnie czystą pościel poświęcały całe swoje dnie. Tak wiem, teraz to dla nas niewyobrażalne.
Będąc na wsi , na Ziemi Kaliskiej zaglądam zawsze w różne zakamarki gospodarstwa po mojej babci. Rożne ciekawe rzeczy można tam znaleźć , niektóre liczą sobie nawet po 130 lat i więcej. Jednego dnia znalazłam tarę i stare drewniane klamerki. Dały inspirację do stworzenia zdjęć z udziałem Halszki. 
Przygotowałam odpowiednią scenerię, zadbałam o stylizację. Pomagała mi przy tym moja córeczka - Basia. Dla niej każda sesja to wielkie przeżycie, przygoda :) 
Jak wyglądały przygotowania ? 

sceneria już jest, a Halszka tuszuje rzęsy. Poza tym totalny brak makijażu, pure nature
Trzeba się też zmoczyć. Nie brakowało przy tym śmiechów i chichotów :)
Popołudniowe słońce grzało i otaczało przyjemnym światłem. Bardzo ładne popołudnie. Cisza, świeże powietrze , wanienka, tara i trochę zimnej wody. Bardzo dobrze się współpracowało z Halszką. Rozumiała i wczuła się w klimat tamtych dni. A tamte lata były takie odmienne od obecnych ... 

 Prezentuję wam zdjęcia w czerni i bieli, chyba najbardziej oddają charakter i klimat ... 



Popularne posty

Obraz

Gosia